Brytyjscy astronomowie korzystający z jednego z największych na
świecie teleskopów na podczerwień (United Kongdom Infrared Telescopy), w
obserwatorium Mauma Kea na Hawajach, donieśli o odkryciu najdalszej tak
zwanej masywnej czarnej dziury, która jest mniej więcej miliard razy
masywniejsza od naszego Słońca. Odkrycie to przyprawiło wielu badaczy o
ból głowy, ponieważ trudno im wyjaśnić, w jaki sposób tak masywny obiekt
powstał, gdy Wszechświat liczył dopiero 770 milionów lat (dzisiaj liczy
14,5 miliarda lat). Tak zwane przesunięcie ku czerwieni odkrytej
czarnej dziury jest szacowane na 7,1.
Jest ona widziana jako bardzo
jasny kwazar (obiekt gwiazdopodobny), dzięki temu, że gaz opadający w
jej stronę mocno świeci. Jest to jednocześnie najjaśniejszy obiekt
widziany obecnie na tym etapie rozwoju Wszechświata. Został oznaczony
symbolem ULAS J1120-0641.
Jednak poza bólem głowy, naukowcy mają obecnie niepowtarzalną możliwość oceny składu gazu, który otacza wielką i daleką czarną dziurę. To z kolei pomoże im dowiedzieć się, jakie warunki panowały we wczesnym wszechświecie, zanim powstała większość galaktyk i gwiazd, a więc wcześniej niż około 12 miliardów lat temu. Głównym materialnym czynnikiem kosmosu jest wodór. Większość gazu wodorowego uległa jednak miliardy lat temu jonizacji, w wyniku której doszło do oderwaniu elektronów od protonów w wodorowych atomach. Gdyby udało się sięgnąć poza niezwykle ważny etap jonizacji materii we wczesnym Wszechświecie, można by natknąć się na wodór naturalny, w którym elektrony i protony pozostawały scalone. Otóż analiza spektroskopowa światła pochodzącego z odkrytego kwazara wskazuje, że jest on otoczony głownie takim naturalnym wodorem właśnie. Czyli, że materia otaczająca czarną dziurę znajduje się na etapie jeszcze przedjonizacyjnym. To oznacza, że odkrycie ULAS J1120-0641 może okazać się przełomowym w badaniu wczesnych etapów rozwoju kosmosu. Na ilustracji artystyczna wizualizacja najdalszej masywnej czarnej dziury.
Jednak poza bólem głowy, naukowcy mają obecnie niepowtarzalną możliwość oceny składu gazu, który otacza wielką i daleką czarną dziurę. To z kolei pomoże im dowiedzieć się, jakie warunki panowały we wczesnym wszechświecie, zanim powstała większość galaktyk i gwiazd, a więc wcześniej niż około 12 miliardów lat temu. Głównym materialnym czynnikiem kosmosu jest wodór. Większość gazu wodorowego uległa jednak miliardy lat temu jonizacji, w wyniku której doszło do oderwaniu elektronów od protonów w wodorowych atomach. Gdyby udało się sięgnąć poza niezwykle ważny etap jonizacji materii we wczesnym Wszechświecie, można by natknąć się na wodór naturalny, w którym elektrony i protony pozostawały scalone. Otóż analiza spektroskopowa światła pochodzącego z odkrytego kwazara wskazuje, że jest on otoczony głownie takim naturalnym wodorem właśnie. Czyli, że materia otaczająca czarną dziurę znajduje się na etapie jeszcze przedjonizacyjnym. To oznacza, że odkrycie ULAS J1120-0641 może okazać się przełomowym w badaniu wczesnych etapów rozwoju kosmosu. Na ilustracji artystyczna wizualizacja najdalszej masywnej czarnej dziury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz